Będzie mi miło, jeśli zechcecie obejrzeć jeszcze kilka zdjęć z Nałęczowa.
W połowie XIX wieku Nałęczów stał się modnym kurortem. Do tutejszych "wód" zaczęli przyjeżdżać znani artyści, pisarze, uczeni, politycy. Ta niewielka miejscowość szybko stała się salonem Królestwa Polskiego. Jedni przyjeżdżali tu tworzyć, budowali sobie domy, osiedlali się na stałe, inni pojawiali się na krótko, żeby zregenerować siły i wypocząć w tym niezwykłym mikroklimacie. Wyjeżdżali, ale później wracali.
Osoby związane z Nałęczowem: Stanisław Przybyszewski, Jan Parandowski, sławny malarz i grafik Michał Elwiro Andriolli (dobrze znany ilustrator "Pana Tadeusza"), filozof Władysław Tatarkiewicz, politycy Józef Piłsudski, gen. Józef Beck, pisarki Ewa Szelburg-Zarębina, Kazimiera Iłłakowiczówna, Zofia Nałkowska, Maria Kuncewiczowa i wiele innych popularnych postaci. A przede wszystkim - jak wiadomo - mieszkał tu i tworzył Stefan Żeromski, a także przyjeżdżał Bolesław Prus, który spędził w Nałęczowie 28 sezonów.
Bolesław Prus zaprasza.
Przyjeżdżając do Nałęczowa, Prus szczególnie lubił przebywać w Pałacu Małachowskich. W pokoju na piętrze mieszkał i pisał "Lalkę" oraz "Placówkę".
Dzisiaj na parterze Pałacu mieści się Muzeum Bolesława Prusa. Znajdują się tu przekłady książek Pisarza, zdjęcia rodzinne, korespondencja, dokumenty, rękopisy, portrety, przedmioty codziennego użytku, cytaty z utworów, plansze z informacjami biograficznymi.
Niestety, zdjęć w muzeum zrobiłam niewiele, po pierwsze, dosyć tam ciemno, po drugie, pomieszczenie było zatłoczone wycieczkami szkolnymi.
Kończę, idę znów słuchać Konkursu Chopinowskiego. Mimo że nie jestem osobą muzykalną, Chopina słuchać lubię. Podziwiam tych artystów, tacy młodzi są, ładni, a jednak chce im się całe dni poświęcać na ćwiczenia i potem znosić ten ogromny stress. A jeśli chodzi o Azjatów, entuzjastów Chopina, zupełnie nie rozumiem, co ich motywuje, ale o ile mi wiadomo, nie tylko ja się nad tym zastanawiam:)