Place, mosty, fontanny, a także schody . Rzym leży na wzgórzach, stąd te kilometry schodów. Ile kilometrów schodów ja pokonałam, zanurzając się się w przeróżne urokliwe boczne uliczki i zaułki, nie wiem, ale na pewno bardzo dużo. Żałuję, że na początku ich nie fotografowałam. Teraz przedstawiam też przedeptane przeze mnie schody, ale te bardziej reprezentacyjne..
Schody Hiszpańskie, chyba najbardziej znane schody na świecie, największe i drugie pod względem szerokości. Każdy turysta musi tu być, spotykają się tu także rzymianie, przychodzą na plotki, a także tutaj najczęściej się zaręczają. W okresie Bożego Narodzenia na szczycie Schodów ustawiana jest szopka, na wiosnę odbywa się festiwal kwiatów, Festa della Primavera, a dotąd każdego roku miały tu miejsce pokazy największych światowych domów mody. Nie wiem, czy jeszcze się odbywają, ponieważ ostatnio były z tym jakieś zawirowania.
W celu uzupełnienia jeszcze tylko dodam, że Schody Hiszpańskie powstały w XVII wieku.
Panuje przesąd, że na Schodach Hiszpańskich nie wolno niczego jeść, a każdy turysta musi tu posiedzieć. Ja nie siedziałam, ale schodziłam z samej góry, 138 stopni, wiec chyba to też się liczy, chociaż w żadne przesądy nie wierzę:)
Reprezentacyjne schody, Cordonata, zaprojektowane przez Michała Anioła w połowie XVI wieku. Wejścia na Kapitol strzegą figury Dioskurów (Kastora i Polluksa) z końmi.
Schody na Kapitol (124 stopnie!). Prowadzą wprost do bazyliki Santa Maria in Aracoeli (Bazylika Matki Bożej Ołtarza Niebiańskiego), pochodzą z połowy XIV wieku, zostały wybudowane w 1348 roku jako dziękczynienie za ocalenie miasta przed dżumą.
Salita dei Borgia. Fragment schodów prowadzących na via Cavour.
A jakie to schody? Dokąd prowadzą? Dokąd ja tędy szłam? Niestety, nie pamiętam. Będę jeszcze próbowała jakoś tego dociec.
BAAARDZO długie schody pomiędzy Via Cavour a Piazza di San Pietro in Vincoli. Ciekawe przejście.
Wejście do tych samych schodów przy Piazza di San Pietro in Vincoli
Święte Schody ( Scala Santa ) przy Piazza San Giovanni in Laterano. Znajdują się one na wprost Bazyliki i prowadzą do kaplicy w starym pałacu papieskim z XVI wieku.
Zgodnie z przekazem tradycji 28 stopni tych schodów w 326 roku przywiozła z Jerozolimy matka cesarza Konstantyna, święta Helena. Pochodzą one z pałacu Poncjusza Piłata, przed którym stanął Jezus przed ukrzyżowaniem. Panuje przeświadczenie, że po tych schodach szedł, by stanąć przed Piłatem, i że są one skropione Jego krwią. Po Świętych Schodach wchodzi się wyłącznie na kolanach, tak jest od wieków. Obecnie schody są chronione drewnianą obudową. To zdjęcie zrobiłam podczas wrześniowego pobytu w Rzymie, tym razem tam nie byłam.